Kiedyś zrobienie ciasta na pierogi, wywoływało u mnie strach...będą za twarde, sine i nie smaczne. Teraz gdy korzystam z receptury "Kuronia" nie ma takiej możliwości żeby nie wyszło.
Ciasto pierogowe:
500g mąki
250 ml wody lub mleka
1 łyżka masła
sól
1 jajko
Farsz:
1 kostka twarogu półtłustego
500 g ziemniaków
1 duża cebula
1 jajko
sól, pieprz
łyżka oliwy z oliwek
Ziemniaki obieramy, gotujemy, a następnie ubijamy i studzimy. Cebulkę kroimy na drobną kostkę i podsmażamy na łyżce oleju do zrumienienia. Ziemniaki i twaróg mielimy, na koniec dodajemy cebulkę i jajko. Doprawiamy do smaku.
Wszystkie składniki ciasta muszą mieć temperaturę pokojową. Mąkę przesiewamy, wbijamy jajko i wlewamy łyżkę roztopionego masła. Powoli wlewamy też wodę lub mleko (ciepłe). Rozrabiamy ciasto najpierw nożem, a potem rękami (ok. 15-20 min). Pozostawiamy wyrobione ciasto na pół godziny, żeby dojrzało.
Dzielimy ciasto, wałkujemy, wycinamy odpowiednie kółka i kleimy pierogi. Gotujemy 3 min. po wypłynięciu.
Oczywiście najsmaczniejsze pierożki są w wersji ze zrumienioną cebulką i podsmażonym wędzonym boczkiem (w tym przypadku produkcji mojego taty).
Smacznego !!!
Narobiłaś mi smaka na ruskie :))))
OdpowiedzUsuńJa mam zawsze lęki, że pierogi mi się rozkleją, że nadzienie wypłynie...chociaż mnie to zasadniczo nie przeszkadza. Kocham samo pierogowe ciasto ;)
OdpowiedzUsuńO pierozki, tez bede robic w przyszlym tygodniu:)
OdpowiedzUsuńCiasto na pierogi wychodzi pierwsza klasa
OdpowiedzUsuń