Ostatnio dość często widywałam ten rodzaj włoskiego deseru na blogach. W końcu zmobilizowałam się i sama go zrobiłam. Wstyd się przyznać ale pierwszy raz go skosztowałam. Od teraz będę kojarzyć go z latem :)
Moją Pana cotte wypróbowałam na dwa sposoby, oceńcie sami :)
Przepis zaczerpnęłam z tej stronki.
- 2 łyżeczki żelatyny + 2 łyżki zimnej wody
- 1 laska wanili
- 250ml mleka (tłustego)
- 250ml śmietanki
- 50 g cukru (w przepisie było 80g)
- 1 łyżka rumu
- 1 łyżka białego wina
Do podania
Sos truskawkowy:
300g truskawek
2 łyżki cukru brązowego
Składniki miksujemy blenderem.
300g truskawek
2 łyżki cukru brązowego
Składniki miksujemy blenderem.
Sorbet z mango:
1 mango
1 mango
1/2 szkl. wody mineralnej
sok z połówki cytryny
1 łyżka miodu
Wszystkie składniki zmiksować blenderem, przelać do foremki i włożyć do zmrożenia
Żelatynę zalać dwoma łyżkami wody i odstawić na 5min. Laskę wanilii przekroić wzdłuż i nożykiem wyskrobać ziarenka.
Do rondelka wlać śmietankę, mleko, cukier oraz ziarenka wanilii. Podgrzewać aż cukier się nam rozpuści. Dodajemy rum, wino i doprowadzamy do zagotowania. Zdejmujemy rondelek z ognia i dodajemy żelatynę. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Całość rozlewamy do 4 filiżanek lub foremek. Odstawiamy do ostygnięcia. Następnie przykrywamy folią i wstawiamy do lodówki do stężenia (najlepiej na noc).
Przed podaniem filiżanki zanurzamy w ciepłej wodzie- ułatwi nam to wyjecie deseru.
Panna cotta z sosem truskawkowym
Panna cotta z sorbetem z mango
Jak dla mnie to Panna Cotta była, jest i będzie zawsze pysznym deserkiem:) Twoje wyglądają ślicznie!:)
OdpowiedzUsuńgenialna ta z sorbetem !
OdpowiedzUsuńObie wersje rewelacyjne! Sama panna cotta jest dla mnie troche zbyt mdla, ale w towarzystwie czegos kwasnego i owocowego smakuje wybornie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko! A ja od dawien dawna się zabieram do panny cotty i jakoś ciągle nie mogę się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńoba sposoby bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń