Teraz siedząc i przeglądając Durszlaka, jak zawsze dopadł mnie głód...wpadłam na bloga i do razu pobiegłam do kuchni zrobić grzaneczki.
- 1 ciabatta pokrojona w plastry
- 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
- 2 łyżki sera cheddar
- 1 ogórek małosolny
- 1 łyżka majonezu
- pół łyżki musztardy z całą gorczycą
- pieprz kolorowy
Ciabattę kroimy w plastry i grillujemy.
Tuńczyka odlewamy, rozdrabniamy w miseczce, dodajemy drobno starty ser i pokrojony w paseczki ogórek. Mieszamy z majonezem i musztardą. Nakładamy na grillowane grzanki i dość dobrze doprawiamy pieprzem.
Smacznego !!!
pychota!
OdpowiedzUsuńu mnie dziś podobne klimaty, sardynkowe :)
Bardzo smacznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńteż bym tak chętnie pobiegła do kuchni. tylko, że w tej mojej nie ma takich smacznych składników.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dałaś mi świetny pomysł na jutrzejsze śniadanie! Pyszna musi być ta pasta :)
OdpowiedzUsuńSmakowite te grzanki! z tuńczykiem jeszcze nie robiliśmy - dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńfantastyczna pasta!
OdpowiedzUsuńgrzanki z pastami to coś co uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń