środa, 19 stycznia 2011

Grissini - włoskie paluchy chlebowe

Do tej pory kupowałam zawsze gotowe...ale wczoraj zaczęłam szukać na blogach i oto dzisiaj powstały u mnie w domu. Ten przepis wykorzystałam, z małą modyfikacją.

350g mąki pszennej
200 ml letniej wody
50 ml oliwy (u mnie smakowa tymiankowo- czosnkowa)
2 łyżeczki suchych drożdży
1 łyżeczka cukru
2 łyżeczki soli

dodatkowo oliwa do posmarowania paluszków oraz świeżo mielona sól do posypania.

Mąkę wymieszać z drożdżami, cukrem, solą i oliwą. Stopniowo dolewać wodę, wyrabiając ciasto do momentu aż będzie gładkie i elastyczne. Odstawić na 10-15 min przykryte ściereczką. Gdy zacznie rosnąć, wałkować paluszki. Nie mogą być zbyt grube, bo troszkę rosną podczas pieczenia. 
Paluszki chlebowe układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Każdy paluch posmarować oliwą i posypać delikatnie świeżo mieloną solą.
Piec ok 10 min. (do zrumienienia) w piekarniku nagrzanym do 200stopni.


Grissini idealne jest jako przekąska. Podawane z dipami, szynką dojrzewającą, oliwkami lub suszonymi pomidorami.



Smacznego !!!

10 komentarzy:

  1. Brava! :) Lubię sobie je czasem pochrupać, ale z reguły kupuję w sklepie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Elu, wyglądają przepysznie!!

    OdpowiedzUsuń
  3. To moje pierwsze, więc może troszkę lekko "koślawe" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie takie koślawe są najbardziej urokliwe :) Śliczne Ci wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie myślałam, żeby zrobić samej grissini, zawsze jakoś kupuję.. a bardozl ubię.. może kiedyś przy okazji jak będę miała gorący piekarnik to wrzucę?.. pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekne! Ta koslawosc dodaje im uroku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie prawdziwe Ci wyszły. Kiedyś piekłam i wiem,że własne są najpyszniejsze. U mnie od razu zniknęły!

    OdpowiedzUsuń
  8. cudownie powykrzywiane :)))) uwielbiam takie nieregularne paluchy! ostatnio miałam w planach, ale poprzestałam na paluszkach serowych :)
    z pewnością spróbuję!
    pozdrawiam czwartkowo!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też zawsze je kupowałam. Mam w domu jednego ich miłośnika. Z przyjemnością je zrobię. Dziękuję za przepis.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo wszystkim za komentarze.
Jeśli Ci się podoba zapraszam częściej.